I dał się człowiek skusić szatanowi, i zapytał się go:
-Cóż więc mam czynić?
I rzekł mu szatan:
-Poczekaj aż noc zapadnie ciemna, by nie widział Pan co czynisz, a gdy słońce zajdzie i pojawi się księżyc na niebie idź i weź jagnię jednoroczne. I rozetnij jagnięciu kawałek ciała, tak by krew z niego wyciekała, lecz by go nie zbić. I zatop w ranie jagnięcia zęby swe i język, i skosztuj mięsa żywego, wraz z krwią życia, lecz uważaj by jagnięcia nie zabić. Pij krew życia tak długo, aż życie zacznie z jagnięcia uchodzić. Zważ jednak, by żadna kropla nie poszła na zatracenie. A gdy ujdzie życie z jagnięcia, otwórz ciało jego i zjedz mięso jego, a zacznij od serca, z niego bowiem wydobywa się życie jego. A gdy nasycisz się krwią jego, i najesz jego mięsem, schowaj to co z niego zostało, tak by nikt się nie dowiedział. Po czym idź spać. A jutro po tym jak wykonasz to wszystko, gdy słońce znowu zajdzie, przyjdę do ciebie i powiem co czynić dalej.
I wykonał człowiek polecenie szatana. I gdy noc czarna niczym słoma zapadła, a rozświetlał ją tylko księżyc blady i gwiazdeczki maleńkie, zakradł się on i wziął jagnię. I napił się krwi jagnięcia, i najadł się jego mięsa, i schował to co z niego zostało, by nikt nie dowiedział się o tym co zaszło. A gdy noc ta i dzień następny minęły, i zaszło słońce zjawił się ponownie szatan przed człowiekiem i powiedział mu:
-Dobrze wykonałeś co ci poleciłem, oto dzisiejszej nocy przyprowadziłem ci do spożycia wilka. Uczyń z nim jak uczyniłeś z jagnięciem nocy poprzedniej.
I wziął człowiek nóż i postąpił z wilkiem niczym z jagnięciem, którym pożywił się nocy wcześniejszej. Nocy zaś trzeciej powiedział szatan człowiekowi oto przywiodłem do ciebie orła. Pożyw się i nim jak pożywiłeś się jagnięciem i wilkiem. Wziął więc człowiek orła i pożywił się nim. Czwartego dnia przyprowadził szatan człowiekowi na spożycie wołu, piątego zaś lwa. Dnia szóstego gdy obudził się człowiek, czuł on głód, jednak żadne pożywienie nie mogło go nasycić. Odczuwał też pragnienie, lecz i jego nie mógł ugasić. I męczył się człowiek dzień cały, a ojciec jego, Jafet, widząc cierpienie dziecka zapytał się:
-Cóż się dzieje mój synu?
-Nic, ojcze mój –odpowiedział mu syn Jafeta.
A po całym dniu cierpienia z głodu i pragnienia, wyszedł człowiek na pole, by spotkać się ponownie z szatanem. A gdy przybył do niego szatan, zapytał się człowiek:
-Cóż się dzieje, że żadne pożywienie nie może mnie nasycić, ani żaden napój nie może ugasić mego pragnienia?
-Odczuwasz bowiem głód życia i pragnienie krwi, a ugasisz je nocy dzisiejszej. Pożywiając się bowiem zwierzętami zyskałeś ich siłę i instynkty. A zęby twe stały się mocne i ostre niczym kły lwa. Gotów jesteś więc by żywić się stworzeniem, które da ci siłę prawdziwą, spryt wielki i młodość wieczną, dzisiaj bowiem pożywisz się na człowieku.
-Kogo mi przyprowadziłeś?
-Nikogo, ale bowiem, sam dzisiaj wybierzesz swą ofiarę.
Przeląkł się wtedy człowiek, albowiem nie chciał podnosić on ręki na innego człowieka, dokuczał mu jednak głód życia i pragnienie krwi tak wielkie, iż zakradł się do domu innego człowieka i pożywił się na nim. Szatan zaś przyglądał mu się bacznie, a gdy człowiek się nasycił, odezwał się szatan:
-Zjedz jeszcze mózg jego, by poznać wiedzę tego człowieka.
I zrobił człowiek jak mu nakazał szatan. I dostrzegł on myśli człowieka, na którym się pożywił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz